Ambitna walka z Orlen Wisłą Płock

17 квіт. 2021 |

Przed meczem z Wisłą mówiliśmy o bardzo trudnym wyzwaniu, które przed nami. Okazało się, że sporo potu wylać musieli również płocczanie, dzięki świetnej grze naszego zespołu. Do samej końcówki wynik był sprawą otwartą, ale doświadczona w europejskich pucharach drużyna z Płocka ostatecznie wyrwała 3 punkty.

Przed meczem z Wisłą mówiliśmy o bardzo trudnym wyzwaniu, które przed nami. Okazało się, że sporo potu wylać musieli również płocczanie, dzięki świetnej grze naszego zespołu. Do samej końcówki wynik był sprawą otwartą, ale doświadczona w europejskich pucharach drużyna z Płocka ostatecznie wyrwała 3 punkty.

Wynik w Płocku otworzył Krzysztof Komarzewski, ale już w kolejnej akcji gospodarze faulowali w polu, a rzut karny na bramkę zamienił Mateusz Góralski, który trafił do naszego zespołu właśnie z Płocka. Z resztą bardzo dobre spotkanie rozegrali obaj wychowankowie Wisły w naszym zespole – Mateusz Góralski zdobył 7 bramek, a Kacper Adamski 6. Doświadczeni obrońcy wicemistrzów Polski długo nie mogli sobie z nimi poradzić.

Wisła wyszła na prowadzenie 5-2 po dwóch bramkach Węgra Zoltana Szity. Nasz zespół nie pozwolił jednak wyżej sklasyfikowanym rywalom odjechać. W odpowiedzi do bramki trafili Marek Szpera i dwukrotnie wspomniany wyżej Kacper Adamski. Dobra gra w obronie pozwalała nam wyprowadzać kontry, z którymi Nafciarze mieli sporo problemów. W 16 minucie Mateusz Góralski wyprowadził nas na pierwsze i jak się okazało wcale nie ostatnie prowadzenie w meczu. Od tego momentu walka toczyła się bramka za bramkę. W końcówce Wiśle udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale w ostatniej akcji znowu wywalczyliśmy rzut karny, który skutecznie na bramkę zamienił kolejny raz Mateusz Góralski. Gospodarze na przerwę schodzili z prowadzeniem zaledwie 14:13.

Druga połowa rozpoczęła się dla naszego zespołu jeszcze lepiej niż pierwsza. Pierwszą bramkę rzutem z 9. metra zdobył Marek Szpera, a już trzy minuty po rozpoczęciu drugiej połowy wróciliśmy na prowadzenie za sprawą kolejnej bramki Kacpra Adamskiego. Kluczowy okazał się okres między 43 a 48 minutą, kiedy niestety nie wykorzystaliśmy kilku szans do wyjścia na dwubramkowe prowadzenie. Rywale doświadczeni wieloletnią grą w europejskich pucharach nie zmarnowali takiej szansy. Sami zbudowali kilka bramek przewagi, której przez nasze zmęczenie i twardą grę Wisły w obronie nie byliśmy w stanie odrobić. Mimo wszystko ostatnie słowo w Orlen Arenie należało do nas, a wynik na 30:25 ustalił Mateusz Góralski.

Orlen Wisła Płock 30:25 Energa MKS Kalisz

Orlen Wisła Płock: Abdelrahman Homayed, Adam Morawski – Przemysław Krajewski 7, Krzysztof Komarzewski 4, Lovro Mihić 4, Zoltan Szita 4, Niko Mindegia 3, Abel Serdio 2, Jeremy Toto 2, Alvaro Ruiz 1, Leon Susnja 1, Michał Daszek 1, Mikołaj Czapliński 1, Leonardo Dutra, Mirsad Terzić

Energa MKS: Łukasz Zakreta, Mikołaj Krekora – Mateusz Góralski 7, Kacper Adamski 6, Piotr Krępa 3, Maciej Pilitowski 2, Marek Szpera 2, Stanisław Makowiejew 2, Konrad Pilitowski 1, Mateusz Kus 1, Robert Kamyszek 1, Krzysztof Misiejuk, Michał Drej