W rozgrywanym 8 sierpnia sparingu Vive Kielce pokonało Energa MKS Kalisz 29:28 (14:13) po bardzo wyrównanym meczu. Dla naszych szczypiornistów był to trzeci mecz przygotowawczy. Wcześniej sprawdzili się na tle Grupy Azoty SPR Tarnów i regularnie grającego w Lidze Mistrzów słowackiego HT Tatrana Preszów.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 17 w kieleckiej Hali Legionów, wynik od początku do końca utrzymywał się w okolicach remisu. Częściej na prowadzeniu pojawiała się drużyna z Kielc, ale tylko w pojedynczych przypadkach ich przewaga przekraczała jedną czy dwie bramki, a po kilku minutach nasi zawodnicy znowu zbliżali się do przeciwników, sporadycznie w drugiej połowie wychodząc na prowadzenie.
Z bardzo dobrej strony pokazali się bramkarze. Sparing rozpoczął Łukasz Zakreta i bronił przez całą pierwszą połowę prezentując bardzo dobrą formę. W całej drugiej części zastąpił go Mikołaj Krekora i również sprawił zawodnikom Mistrza Polski wiele problemów.
Kilka efektownych akcji mogliśmy oglądać również ze strony rozgrywających, zwłaszcza Stanisława Makowiejewa, Kacpra Adamskiego i Macieja Pilitowskiego. Kilka dograń do koła wykończyli także Mateusz Kus i Piotr Krępa. Bardzo skuteczny, kolejny raz po meczu z Mistrzem Słowacji, był nowy prawoskrzydłowy Energa MKS-u Kalisz Mateusz Góralski nie myląc się z siódmego metra. Wśród podopiecznych Talanta Dujszebajewa z wyjątkowo dobrej strony w pierwszej połowie zaprezentował się nowy nabytek, francuski kołowy Nicolas Tournat. Po obu stronach można było oglądać nowe nabytki, ponieważ obaj szkoleniowcy dali szansę na grę wszystkim dostępnym zawodnikom.
Trener Tomasz Strząbała wrócił do Kielc po 27 latach pracy w klubie, z którym święcił wielokrotne Mistrzostwa Polski i zwycięstwo w Lidze Mistrzów w 2016 roku. Możliwość sprawdzenia się na tle tak silnego zespołu będzie dla kaliszan cennym doświadczeniem przed nowym sezonem, który rozpocznie się w weekend 5-6 września. Energa MKS rozpocznie zmagania w PGNiG Superlidze wyjazdowym pojedynkiem z Zagłębiem Lubin.
***
Wypowiedzi pomeczowe:
obrotowy Mateusz Kus – Mam to szczęście, że odkąd odszedłem z Kielc co roku tutaj wracam. W tym to był pierwszy raz, ale czekam już na mecz ligowy. Każdy powrót jest inny, ale wszystkie przyjemne. Grało mi się dzisiaj bardzo dobrze, jesteśmy wszyscy w okresie przygotowawczym, chociaż Kielce w nieco innej jego części, co było widać na boisku. My patrzymy jednak na siebie, mamy w tym roku wielu nowych zawodników, jest nowy trener i nowa taktyka. Musimy się zgrywać i takie mecze są nam potrzebne.
trener Tomasz Strząbała – Mogę się tylko cieszyć, że z meczu na mecz widać w naszym graniu więcej konsekwencji i coraz lepiej się rozumiemy. Kielce zaczęły od nas trochę później, wiadomo też jaki potencjał jest w obu zespołach, ale ja mogę omawiać tylko swoją drużynę. Mogę tylko powiedzieć, że dzisiaj jestem zadowolony, chociaż wiadomo, że był to tylko mecz sparingowy i w żaden sposób sam wynik nie przekłada się na to co będzie później. Z Tatranem Preszów też mieliśmy dobre momenty, a to również wysokiej klasy zespół. Staram się, żeby nasza drużyna w okresie przygotowawczym grała z wymagającymi przeciwnikami, dlatego chciałem z tej strony podziękować całemu kieleckiemu klubowi, że mogliśmy przyjechać na to granie, bo to bardzo ważne. To jest dla nas bardzo dobry krok do przodu mimo tego, że Kielce grały pierwszy swój mecz przygotowawczy.
KS Kielce – Energa MKS Kalisz 29:28 (14:13)
KS Kielce: Wolff, Wałach, Kornecki – Fernandez, Surgiel, Gębala 3, Sićko 1, Kulesh 2, Olejniczak 2, D. Dujshebaev 4, Vujović 2, A. Dujshebaev 2, Lijewski 2, Moryto 1, Gudjonsson 1, Tournat 6, Karalek 2, Kaczor 1.
Energa MKS Kalisz: Zakreta, Krekora – Krępa 4, Kamyszek 2, Kacper Adamski 2, Kus 2, Misiejuk, Góralski 6, Wróbel 1, Szpera 1, K. Pilitowski 2, M. Pilitowski 3, Czerwiński, Makowiejew 4, Kamil Adamski