Wyjazdowy mecz w Tarnowie nie był łatwy, ale pokonaliśmy ambitnie walczących gospodarzy w 24. serii PGNiG Superligi odnosząc ważne zwycięstwo w kontekście walki o 5 miejsce.
Dobrze mecz rozpoczął Mikołaj Krekora i chociaż później zawodnicy z Tarnowa znaleźli sposób na zdobywanie bramek, to w kluczowych momentach znowu Mikołaj pokazał się ze świetnej strony. W ofensywie niemal bezbłędny był Mateusz Góralski, ostatecznie najlepszy strzelec spotkania z 9 bramkami. Dobrą skuteczność pokazał również Konrad Pilitowski, autor 5 bramek, a z dobrą regularnością w ważnych momentach trafiali również nasi rozgrywający.
Jak w pomeczowej wypowiedzi zaznaczył Marek Szpera, o wyniku zadecydował fragment w ostatnich 8 minutach, kiedy dwa rzuty ze środka odbił Mikołaj Krekora, a chwilę później te skuteczne interwencje zostały zamienione na bramki i przewagę. W ostatnich minutach spotkania tarnowianie spróbowali wysokiego wyjścia w obronie, ale nie pomogło im to odrobić strat tak skutecznie jak wcześniej. Przez pierwsze 45 minut pomimo przewagi naszego zespołu Grupa Azoty potrafiła zebrać siły na ambitną pogoń i odrabiać 2-3 bramki znowu doprowadzając wynik w okolice remisu. Na szczęście w samej końcówce nie byli w stanie tego zrobić, więc punkty wróciły do Kalisza, a my na 5 miejsce w tabeli PGNiG Superligi.
Grupa Azoty SPR Tarnów 30:33 Energa MKS Kalisz
Energa MKS Kalisz: Mikołaj Krekora, Łukasz Zakreta – Mateusz Góralski 9, Konrad Pilitowski 5, Kacper Adamski 4, Marek Szpera 4, Piotr Krępa 4, Maciej Pilitowski 3, Robert Kamyszek 2, Stanisław Makowiejew 1, Michał Drej 1, Mateusz Kus