W meczu 15. serii PGNiG Superligi pokonaliśmy 30:23 TORUS Wybrzeże Gdańsk rozpoczynając od prowadzenia 7-1 i nie oddając go już do końca meczu. Dzięki pokonaniu gdańszczan wracamy na piąte miejsce w tabeli. Dzisiejsza postawa w obronie i w bramce zadecydowała. Na początku Mikołaj, a później Łukasz bronili w zasadzie wszystkie piły. W takim momencie nam od razu gra się łatwiej. Dlatego też wynik jest taki, a nie inny – tracimy tylko 23 bramki – powiedział po meczu nasz obrotowy i lider defensywy, Mateusz Kus.
Rozpoczęliśmy mecz od mocnego otwarcia. Prowadzenie pozwoliło kontrolować mecz i pomimo ambitnej postawy Wybrzeża utrzymać się na nim od pierwszej do ostatniej minuty. Jako klucz do sukcesu Mateusz wskazał przede wszystkim grę w obronie.
Myślę, że wszyscy, którzy przyjeżdżają do Kalisza są zdeterminowani, w tym sezonie nie ma słabych drużyn. W dzisiejszym meczu zadecydowała nasza postawa w obronie i w bramce. Na początku Mikołaj, a później Łukasz bronili w zasadzie wszystkie piły. W takim momencie nam od razu gra się łatwiej. Dlatego też wynik jest taki, a nie inny – tracimy tylko 23 bramki. Byliśmy mocno zmotywowani, żeby dobrze wejść w mecz. Nie dość, że z Zagłębiem przegraliśmy jedną bramką, to był to mecz u siebie, po długich przygotowaniach. Teraz chcieliśmy zmazać tę plamę i to wszystko nadrobić. Udało nam się i jesteśmy zadowoleni z tego meczu.