W debiucie trenera Pawła Nocha na ławce naszego zespołu pokonaliśmy MKS Zagłębie Lubin 30:28. Trener Noch, jak sam zaznaczył, rozpoczął pracę trochę „z marszu”, jednak na poważniejsze zmiany w zespole daje sobie czas. Nie będziemy robili żadnych rewolucji. Moje pomysły będą powoli wdrażane w większym wymiarze dopiero od stycznia. Nie wolno nam zbytnio ingerować w to, co układał Tomek Strząbała, bo zostały nam 4 mecze tydzień po tygodniu, nie ma więc czasu na zmiany – mówił bezpośrednio po meczu.
Z Zagłębiem prowadziliśmy przez właściwie całą drugą połowę. Mimo to emocji nie zabrakło, bo w ostatnich minutach goście zbliżyli się na jedną bramkę
To nie było łatwe spotkanie, ale też sami byliśmy sobie trochę winni. W drugiej połowie mieliśmy szansę, aby nasza przewaga była na tyle wysoka i bezpieczna, żeby mecz potoczył się inaczej. Niestety dla nas, stety dla kibiców emocji nie zabrakło. Kluczowa była dobra gra w obronie mimo tego, że straciliśmy Mateusza Kusa. Naprawdę chłopcy zostawili serce w obronie i to w większości spotkań jest kluczem. Starałem się zachować zimną głowę do samego końca. Zdawałem sobie sprawę, że w tym sezonie wyniki są naprawdę wyrównane i jedna czy dwie akcje mogą przesądzić o tym kto wygra. Starałem się panować nad emocjami, kibice mieli prawo oczekiwać zwycięstwa i całe szczęście, że wygraliśmy.
Czasu na ewentualne zmiany po przejęciu zespołu przez trenera Nocha nie było dużo. Przed kolejnym spotkaniem mógł przepracować z zespołem już pełny tydzień, zapowiedział jednak brak znaczących zmian do zakończenia rundy jesiennej PGNiG Superligi.
Nie będziemy robili żadnych rewolucji. Moje pomysły będą powoli wdrażane w większym wymiarze dopiero od stycznia. Nie wolno nam zbytnio ingerować w to, co układał Tomek Strząbała, bo zostały nam 4 mecze tydzień po tygodniu, nie ma więc czasu na zmiany. A już broń boże na zmiany w treningu, jeśli chodzi o obciążenia, ponieważ nie wiemy jaka będzie reakcja organizmów zawodników.
Kolejny mecz to wyjazdowy pojedynek z Piotrkowianinem. W zeszłym sezonie nasi rywale walczyli o utrzymanie w lidze do ostatniej serii, ale obecny sezon rozpoczęli dużo lepiej plasując się obecnie na 8 miejscu w tabeli, chociaż w ostatnich pięciu spotkaniach wygrali tylko raz.
Gramy w Piotrkowie, w tym sezonie to zupełnie inna ekipa niż w ubiegłym, wygrali kilka spotkań, są w środku tabeli, dodatkowo to bardzo trudny teren i specyficzna hala, nie będzie więc łatwo.
Mecz w Piotrkowie rozpocznie się w niedzielę, 21 listopada o godzinie 17:00. Transmisję z meczu przeprowadzi portal Emocje.TV.