Pierwsze punkty na wyjeździe. Wygrywamy w Głogowie!

2 paź 2018 |

Cenne zwycięstwo odnieśli w niedzielę nasi piłkarze ręczni. W Głogowie, po zaciętej walce podopieczni Pawła Ruska pokonali ekipę miejscowego Chrobrego 24:22. To pierwsza w sezonie  wyjazdowa wygrana, dzięki której nasz zespół wskoczył na 7. miejsce w ligowej tabeli.

Cenne zwycięstwo odnieśli w niedzielę nasi piłkarze ręczni. W Głogowie, po zaciętej walce podopieczni Pawła Ruska pokonali ekipę miejscowego Chrobrego 24:22. To pierwsza w sezonie  wyjazdowa wygrana, dzięki której nasz zespół wskoczył na 7. miejsce w ligowej tabeli.

Dla obu ekip, które w dotychczas rozegranych spotkaniach zanotowały po zaledwie jednym zwycięstwie, a których celem jest czołowa ósemka PGNiG Superligi, niedzielna potyczka miała niebagatelne znaczenie. Nie dziwi więc bezpardonowa walka, która wywiązała się na parkiecie głogowskiej hali. Mecz choć trzymał w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty,  do najładniejszych nie należał. Był raczej grą błędów, o której wyniku przesądziła lepsza umiejętność wykorzystania pomyłek rywala, a tą wykazali się kaliszanie.

Od początku spotkania oba zespoły nie porażały skutecznością. Nieco lepiej radzili sobie przyjezdni, ale ich przewaga wahała się na granicy 1-2 trafień. Dopiero w 20. minucie, po tym jak kontrę wykończył celnym rzutem Zbigniew Kwiatkowski, MKS odskoczył na 11:7.  Kontroli nad wynikiem nie udało się jednak utrzymać, bo choć okazji do powiększenia bramkowego dorobku nie brakowało, na przeszkodzie stanęła ofensywna niemoc kaliszan. Efekt był taki, że tuż przed przerwą głogowianie zdołali zniwelować straty do jednego trafienia (11:12).

Po powrocie na parkiet walka znów toczyła się piłka za piłkę, a goniący wynik gospodarze dopięli swego w 38. minucie, kiedy po trafieniu Tomasza Klingera doprowadzili do wyrównania (15:15). Kaliszanie nie pozwolili jednak rywalom przejąć kontroli nad meczem i nawet mimo gry w podwójnym osłabieniu, zdołali ponownie objąć prowadzenie. Ważną bramkę zdobył wówczas Marek Szpera, niestety chwilę później kaliski rozgrywający po trzecim dwuminutowym wykluczeniu ujrzał czerwony kartonik, co mocno skomplikowało  sytuację MKS-u. Goście zdołali jednak przetrwać ciężkie chwile, bo ekipa Chrobrego choć przez moment wyrównała stan meczu, brakiem skuteczności w kolejnych minutach zaprzepaściła szanse na zwycięstwo. Przez ostatni kwadrans zespół Pawła Ruska trzymał rywali na dystansie dwóch, trzech bramek. Spora w tym zasługa duetu Maciej Pilitowski – Artur Bożek. Ten ostatni, po raz pierwszy w sezonie znalazł się w wyjściowej siódemce zastępując na lewym rozegraniu Kiryla Kniaziewa i wywiązał się z zadania wyśmienicie, podejmują odważne i trafne decyzje w kluczowych momentach meczu. Zgromadził na swoim koncie 6 cennych bramek, stanowiąc bez wątpienia najjaśniejszy punkt kaliskiej ofensywy.

Doskonale, zwłaszcza w początkowych fragmentach niedzielnego pojedynku zaprezentował się też Michał Bałwas. W ciągu zaledwie kilkunastu minut kaliski lewoskrzydłowy aż czterokrotnie pokonał miejscowego bramkarza, niestety przy ostatnim trafieniu nabawił się dotkliwego urazu i po zaledwie kwadransie gry zmuszony był na dobre opuścić boisko. W jego miejsce pojawił się natomiast Kamil Adamski i okazał się dobrym zmiennikiem. Nominalny środkowy rozgrywający, spisał się także na skrzydle, a efektowna „wkrętka”, jaką zaserwował Rafałowi Stacherze, zebrała zasłużone brawa publiczności. Po raz kolejny mocnym ogniwem między słupkami w szeregach Energi MKS był Artsem Padasinau. Od pierwszych minut skutecznie uprzykrzał życie głogowianom, ale kluczową okazała się interwencja z 57. minuty, gdy w kapitalnym stylu zatrzymał  Stanisława Makowiejewa, w dużej mierze przypieczętowując wygraną swojego zespołu.

Ostatecznie kaliszanie wygrali w Głogowie 24:22. To ich pierwszy w sezonie komplet punktów na  wyjeździe, dzięki któremu wskoczyli na 7. miejsce w tabeli PGNiG Superligi. O kolejne cenne oczka powalczą już w najbliższą niedzielę. W hali Arena podejmą Energę Wybrzeże Gdańsk. Transmisję ze spotkania przeprowadzi nSport +.

5. seria PGNiG Superligi mężczyzn, 30.09.2018r.,

Chrobry Głogów  – Energa MKS Kalisz 22:24 (11:12)

Kary: Chrobry8 min, Energa MKS – 18 min. Czerwona kartka: Marek Szpera (47. min, gradacja kar). Rzuty karne – Chrobry 3/3, Energa MKS 1/2.

Chrobry: Stachera, Kapela – Klinger 4, Sadowski 4, Bekisz 3, Babicz 3, Orpik 2, Makowiejew 2, Kubała 2, Wawrzyniak 1, Bartczak 1, Krzysztofik, Rydz, Tylutki.
Energa MKS: Padasinau, Zakreta – Bożek 6, Bałwas 4, Brej 3, Pilitowski 3, Adamski 2, Krytski 2, Szpera 2, Adamczak Piotr 1, Kwiatkowski 1, Misiejuk, Grozdek, Wojdak.