Szansa na rehabilitację – podejmujemy MMTS we własnej hali

18 lis 2022 |

3 serie PGNiG Superligi pozostały do rozegrania w pierwszej rundzie rozgrywek. 19 listopada podejmiemy we własnej hali MMTS Kwidzyn, w kolejnych tygodniach rywalizując jeszcze na wyjeździe z Gwardią Opole i u siebie z Torus Wybrzeżem Gdańsk. Przy tak wyrównanym poziomie ligi każde z tych spotkań będzie bardzo ważne w kontekście drugiej części sezonu.


 

Zajmujemy aktualnie 10 miejsce w tabeli PGNiG Superligi, a MMTS jest na 12 lokacie. Oba kluby aspirują jednak do miejsca w czołowej ósemce, co będą chciały potwierdzić w ostatnich seriach pierwszej części sezonu 2022/23. Nasz zespół w sobotnim meczu będzie miał przewagę własnej hali, z kolei kwidzynianie przystąpią do rywalizacji po budującym zwycięstwie z Sandra SPA Pogonią Szczecin. Naszym siódmym zawodnikiem z pewnością będą kibice, ponieważ frekwencja w Arenie Kalisz od początku sezonu należy do najlepszych w lidze, a klub kibica również co serię robi swoje, wspierając zespół nawet na najdalszych wyjazdach.

Spędziłem w Kwidzynie 9 lat swojej kariery. Znam dobrze klub, mam stamtąd dobre wspomnienia, czuję się niemal jakbym był jego wychowankiem. MMTS to wbrew miejscu w tabeli niebezpieczny rywal, którego siłą jest kolektyw. Mają szeroki, wyrównany skład, grają szybką piłkę ręczną, a w niektórych meczach brakowało im po prostu szczęścia. Zarówno my, jak i Kwidzyn liczyliśmy na wyższe miejsce w tabeli. Do końca zostały trzy mecze i bardzo chcemy punktować w każdym z nich. W ostatnich seriach pierwszej rundy dwukrotnie zagramy u siebie. Mecze w Kalisz Arenie to dodatkowy handicap dla nas. Mamy fantastycznych kibiców, którzy zawsze głośno nas wspierają i tworzą fantastyczną atmosferę. Chcemy podziękować im za doping wygrywając mecze. Szczególnie po ostatniej minimalnej porażce w Lubinie nastroje są bojowe i liczymy że wrócimy na zwycięską ścieżkę. - powiedział przed meczem nasz bramkarz, Krzysztof Szczecina.

O ile nasza defensywa w ostatnim meczu w Lubinie zaprezentowała się z dobrej strony, o tyle 20 bramek rzucone Zagłębiu nie było zadowalającym wynikiem. Idealną okazją do poprawienia rezultatu będzie będzie pojedynek z MMTS-em, w którym nie zabraknie smaczków innych niż sama walka o punkty. W przerwie międzysezonowej doszło do sporej rotacji zawodników między tymi zespołami. Na transfer do Kwidzyna zdecydowali się reprezentujący w ostatnim czasie nasz zespół Łukasz Zakreta i Robert Kamyszek, z kolei w drugą stronę powędrowali zawodnicy do końca ubiegłego sezonu związani z MMTS-em Kwidzyn: Jędrzej Zieniewicz i Krzysztof Szczecina. Kto zaprezentuje się lepiej w bezpośrednim pojedynku przekonamy się już w sobotę.

Ostatnie dwa lata to dla kibiców MMTS-u Kwidzyn prawdziwy rollercoaster. Mimo wywalczenia sportowego kryterium do utrzymania w PGNiG Superlidze w sezonie 2020/21 klub nie był wcale pewny swojej przyszłości. W pewnym momencie ogłoszono nawet upadłość, problemy finansowe i organizacyjne udało się jednak rozwiązać. Myśląc logicznie nie obiecywano sobie wiele po kolejnym sezonie ciesząc się z tego, że piłka ręczna w Kwidzynie w ogóle została na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Okazało się jednak, że trener Zbigniew Markuszewski tchnął w drużynę nowe życie i MMTS stał się rewelacją rozgrywek w sezonie 2021/22. Kwidzynianie zajęli czwarte miejsce, wywalczyli miejsce w europejskich pucharach, gdzie w eliminacjach do Ligi Europejskiej rozegrali dwumecz z legendarnym zespołem SG Flensburg Handewitt. Historia zakończona happy endem? Nie do końca… Ku zaskoczeniu wszystkich kontrakt z trenerem Markuszewskim został rozwiązany, a funkcję trenera ponownie powierzono Bartłomiejowi Jaszce. Na oceny z pewnością przyjdzie czas później, ale póki co MMTS nie może zaliczyć pierwszej części sezonu do udanych.  W 10. seriach kwidzynianie wygrywali trzykrotnie, w ostatnim meczu pokonując we własnej hali, jedną bramką ostatnią w tabeli Sandra SPA Pogoń Szczecin. Z pewnością zespół z województwa pomorskiego będzie chciał poprawić nastroje przed końcem pierwszej rundy walcząc w Kaliszu o punkty.

Co do tego, że hala będzie pękała w szwach, a emocji nie zabraknie możemy być pewni. Zwycięstwo pozwoliłoby obu zespołom patrzeć z nadzieją w ostatnie serie pierwszej rundy PGNiG Superligi, licząc na awans w ligowej tabeli. Zwycięska z parkietu Kalisz Areny zejdzie jednak tylko jedna drużyna, a transmisję z boiskowych wydarzeń przeprowadzi portal Emocje.TV.