Szczecina: Mentalnie to bardzo ważna wygrana

9 paź 2022 |

Mecz walki, dużo emocji, ale ostatecznie wywalczyliśmy przełamanie pokonując Grupę Azoty Unię Tarnów po rzutach karnych i odnosząc drugie zwycięstwo w sezonie.  Mentalnie była to dla nas bardzo ważna wygrana. Mieliśmy ciężki terminarz na początku, na pewno zwycięstwo da nam trochę pewności siebie i z optymizmem patrzymy w przyszłość – powiedział na gorąco po wygranej nasz bramkarz i bohater serii rzutów karnych Krzysztof Szczecina.

Mecz walki, dużo emocji, ale ostatecznie wywalczyliśmy przełamanie pokonując Grupę Azoty Unię Tarnów po rzutach karnych i odnosząc drugie zwycięstwo w sezonie.  Mentalnie była to dla nas bardzo ważna wygrana. Mieliśmy ciężki terminarz na początku, na pewno zwycięstwo da nam trochę pewności siebie i z optymizmem patrzymy w przyszłość – powiedział na gorąco po wygranej nasz bramkarz i bohater serii rzutów karnych Krzysztof Szczecina.

W meczu 6. serii PGNiG Superligi, w którym podejmowaliśmy Grupę Azoty Unię Tarnów królowała defensywa. Twarda walka, maksymalne utrudnienie rywalom gry w ataku, oraz świetne interwencje bramkarzy. Najlepszy pod względem statystycznym był później nagrodzony tytułem MVP meczu, Jan Hrdlicka, broniący ze skutecznością 43%. Rzeczywistość nie była jednak tak jednoznaczna. W serii rzutów karnych rolę bohatera przejął Krzysztof Szczecina, który najpierw wybronił dwa rzuty tarnowian z rzędu pozwalając wyrównać stan rywalizacji po słabszym początku. Później kolejne skuteczne interwencje najpierw dały szansę na zamknięcie meczu, która jeszcze nie została wykorzystana, ale druga, chwilę później już została zamieniona na dwa punkty. Nasz duet bramkarzy świetnie „podzielił” się zadaniami w kluczowym dla układu tabeli meczu upewniając się, że punkty zostały w Kaliszu.

Można powiedzieć, że był to mecz bramkarzy, ale najważniejsze są punkty, ponieważ tabela nam trochę w ostatnich seriach uciekła. Dzisiaj dopisaliśmy do swojego dorobku kolejne dwa, co daje nadzieję na przyszłość, że będzie coraz lepiej. Jeśli chodzi o regulaminowe 60. minut – dużo dobrej obrony, niekoniecznie dobrego ataku, dużo nerwów. Cieszę się, że ostatecznie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę. Mentalnie była to dla nas bardzo ważna wygrana, mieliśmy ciężki terminarz na początku, teraz jedziemy do Płocka, a później mamy już mecze z teoretycznie słabszymi drużynami w lidze. Na pewno zwycięstwo da nam trochę pewności siebie i z optymizmem patrzymy w przyszłość.

– Bramkarz Krzysztof Szczecina

Nadzieję na lepsze wyniki, do których impulsem będzie piątkowe zwycięstwo podziela Konrad Pilitowski. Środkowy rozgrywający docenia klasę zespołu z Tarnowa oraz jego dobrą grę na starcie rozgrywek, tym samym ciesząc się z przełamania. Oczywiście występuje również element sportowej złości, bo trzy punkty były bardzo blisko, ale kluczowe jest przełamanie słabszej passy.

To był mecz walki. Tarnów jest ostatnio na fali, od początku sezonu grają bardzo dobrze, bardzo agresywnie. Wiedzieliśmy czego się spodziewać, przede wszystkim nastawiliśmy się na walkę do 60. minuty, a niestety skończyło się tak, że mecz rozstrzygnąć musiały rzuty karne. Na szczęście przełamaliśmy się po trudniejszym okresie. Mam nadzieję, że od tego momentu będzie tylko lepiej i znowu wszyscy w nas uwierzą.

– Środkowy rozgrywający Konrad Pilitowski

Przed sezonem 2022/23 do naszego zespołu dołączył Łukasz Kużdeba. Lewoskrzydłowy w Grupie Azoty Unii Tarnów spędził trzy ostatnie sezony, będąc nawet kapitanem zespołu. Wspomnienia zostawił jednak w szatni walcząc z całych sił o jak najlepszy rezultat dla swojego nowego klubu. Szanuje te dwa punkty, chociaż wcale nie ukrywa, że pełna pula punktów była w zasięgu rąk.

Sentymenty zostawiłem w szatni, grałem o zwycięstwo i dałem z siebie wszystko. To był mecz obrony, ciężkie spotkanie dla nas, ale na szczęście udało się wygrać w karnych. Zawsze lepiej mieć dwa punkty niż zero. Zwłaszcza w pierwszej połowie nie zdobyliśmy wielu bramek, przestrzeliliśmy wiele sytuacji sam na sam z bramkarzem i musimy to wyeliminować, ale taki to był mecz dzisiaj – mecz obrony. U siebie trzeba wygrywać za trzy punkty. Z przebiegu dzisiejszego meczu mogliśmy mieć trzy, ale też żadnego, więc cieszą ostatecznie te dwa. 

– Lewoskrzydłowy Łukasz Kużdeba

Na kolejne spotkanie naszego zespołu będzie trzeba trochę poczekać. Przerwa reprezentacyjna spowodowała, że wyjazdowymecz 7. serii PGNiG Superligi z Orlen Wisłą Płock rozegramy 19 października, o godzinie 18:00.