W sobotę pokonaliśmy 28:27 Grupę Azoty SPR Tarnów, ale nie było to łatwe spotkanie. Przeczytajcie jak mecz podsumował trener Tomasz Strząbała.
Drużyna gości przed spotkaniem zajmowała 13. miejsce w tabeli, ale tak jak np. w spotkaniu z Gwardią Opole bardzo długo walczyli o korzystny wynik. W tym sezonie kilka zespołów znajdujących się teoretycznie w dolnej części tabeli potrafiło sprawiać niespodzianki.
Nie jesteśmy takim zespołem, ze możemy wyjść i nie grać z zespołem, który przyjeżdża do nas. – powiedział po meczu trener Tomasz Strząbała – W tej chwili w naszej lidze każdy zespół do trzeciego miejsca może wygrać z każdym. Dlatego decydują niuanse taktyczne, albo koncentracja, tak jak dzisiaj u nas w obronie.
Naszej defensywie najwięcej problemów sprawiał dynamiczny rozgrywający i lider strzelców PGNiG Superligi, Rennosuke Tokuda. Japończyk rzucił 11 bramek z 13 rzutów, ale jego świetny występ strzelecki po raz kolejny nie wystarczył do zdobycia punktów.
Myślę, że to był kluczowy moment, dawaliśmy im dochodzić do czystych pozycji przez dłuższy czas, dopiero w ostatnich 15 minutach wypracowaliśmy przewagę i to pozwoliło nam do końca kontrolować mecz. Natomiast zespół z Tarnowa można powiedzieć, że zawsze tak gra i dopiero w końcówkach nie dają rady. W Kaliszu trener Patrik czy Kirył mieli dodatkową motywację i na pewno byli bardzo blisko sprawienia nam tutaj problemów, ale na końcu to my wygraliśmy i to jest ważne.