Na parkiecie w Głogowie prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie górą byli gospodarze. Nasi szczypiorniści udowodnili jednak, że po wpadce w Szczecinie wyciągnęli stosowne wnioski.
Podopieczni Pawła Ruska już w pierwszej połowie kilkukrotnie obejmowali prowadzenie, ale na przerwę tracili do rywali jedną bramkę. Po wznowieniu gry znów przybliżyli się do zwycięstwa. W 38. minucie po szczęśliwym trafieniu Michała Dreja odskoczyli na 17:15, a osiem minut później na 21:19, gdy na listę strzelców wpisał się powracający po kontuzji Kamil Adamski. Kolejne minuty należały jednak do miejscowych. Kaliszanie mieli problemy ze skutecznością, co wykorzystali głogowianie, notując serię 7-1. Przyjezdni próbowali jeszcze odrobić stratę, złapali kontakt, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. Chrobry zwyciężył 27:26.
***
SPR Chrobry Głogów – Energa MKS Kalisz 27:26 (14:13)
Energa MKS: Tatar, Zakreta – Kniaziew 9, Bałwas 5, Drej 4, Adamski 3, Krycki 3, Galewski 2, Adamczak, Bożek, Czerwiński, Kobusiński, Kwiatkowski, Misiejuk, Wojdak
Fot. Karina Zachara