Po ostatnich dwóch ciężkich meczach szczypiorniści Energa MKS-u Kalisz przełamali się w grudniu i pokonali w wyjazdowym spotkaniu Chrobrego Głogów. O zwycięstwie zadecydował bardzo dobry fragment pomiędzy końcówką pierwszej połowy i początkiem drugiej. Rolę głównego strzelca zespołu przejął Piotr Krępa. Zastąpił również Mateusza Góralskiego w wykonywaniu karnych po pierwszym niecelnym rzucie prawoskrzydłowego i nie pomylił się ani razu. Obrotowy w Głogowie rzucił łącznie 9 bramek, z czego 3 z 7. metra.
Dla obu zespołów środowy mecz był niesamowicie istotny. Chrobry powoli odrabia kolejki stracone przez przerwę spowodowaną koronawirusem (do meczu z Energa MKS-em tylko osiem rozegranych spotkań). Chociaż średnia zdobywanych punktów nie wyglądała najgorzej to przez małą liczbę rozegranych spotkań i mecze ze ścisłą czołówką PGNiG Superligi z zeszłego sezonu (Łomża Vive Kielce, Wisła Płock, Górnik Zabrze, Azoty-Puławy i Górnik Zabrze) znajdowali się na ostatnim miejscu.
Z drugiej strony kaliszanie po idealnym listopadzie, w którym wygrali wszystkie trzy rozgrywane spotkania, (z Pogonią Szczecin, Górnikiem Zabrze i Grupą Azoty Tarnów) na początku grudnia złapali lekką zadyszkę i stracili punkty z Azotami-Puławy i MMTS-em Kwidzyn. Zwłaszcza po meczu w Kwidzynie zawodnicy nie mogli być z siebie zadowoleni, bo stracili decydującą bramkę w ostatnich sekundach spotkania.
Wynik środowego meczu w Głogowie, który był odrabianym spotkaniem 4. kolejki PGNiG Superligi otworzył Mateusz Góralski. Prawoskrzydłowy został wybrany Graczem Listopada i dobrze rozpoczął spotkanie, ale jak się później okazało tym razem nie był to jego wieczór. Na pierwszą bramkę gospodarze odpowiedzieli trafieniami Marcela Zdobylaka i Jakuba Orpika i od tego momentu, przez dużą część pierwszej połowy to oni utrzymywali prowadzenie.
Chrobry z upływem minut coraz lepiej kontrolował wydarzenia na parkiecie. W 25 minucie po golu Adama Babicza głogowianie objęli najwyższe w meczu, pięciobramkowe prowadzenie. Mogłoby się wydawać, że to idealny moment, żeby uspokoić grę i doprowadzić korzystny wynik do końca meczu, ale tak się nie stało. Dobrze zaprezentowali się wprowadzeni zmiennicy. Mateusza Góralskiego nie będącego dzisiaj w formie tak dobrej jak w listopadzie zastąpił Michał Drej, a na parkiecie pojawił się również Stanisław Makowiejew. Obaj chwilę później trafili do bramki bronionej przez Stacherę przez co o czas poprosił trener Witalij Nat.
Zaraz po przerwie na żądanie dla trenera Chrobrego do siatki trafił Kacper Adamski, ale tym razem głogowianie odpowiedzieli bramką Rafała Jamioła. W ostatniej akcji Energa MKS Kalisz wywalczył jeszcze rzut karny, który na bramkę zamienił Piotr Krępa. Obrotowy zastąpił w obowiązkach wykonawcy siódemek Mateusza Góralskiego, który nie trafił pierwszego karnego. Po bardzo dobrej końcówce z pięciu bramek przewagi Chrobry utrzymał tylko jedną, a to był dopiero początek poprawy gry ze strony kaliszan.
W drugiej połowie pierwszą bramkę rzucił Marek Szpera, a dobrą grę kontynuowali Piotr Krępa i Michał Drej. Po trafieniu tego drugiego w 33 minucie Energa MKS już prowadził i nie oddał go gospodarzom już do końca meczu, chociaż kilkukrotnie wracali do remisu. Kilka dobrych interwencji zaliczyli zmieniający się w bramce Mikołaj Krekora i Łukasz Zakreta, ten pierwszy zatrzymał nawet rzut karny wykonywany przez Oleksandra Tilte. Między 44 a 53 minutą Energa MKS wypracował dwubramkową przewagę, która ostatecznie pozwoliła zgarnąć trzy punkty. W tym czasie bardzo ważne trafienia zaliczył świetnie dysponowany tego dnia Piotr Krępa oraz skrzydłowi, Michał Drej i Konrad Pilitowski.
W ostatnich siedmiu minutach kaliszanie nie popełnili błędu z soboty i spokojnie utrzymywali przewagę. Walczyli w obronie, a na każdą bramkę gospodarzy po chwili odpowiadali własnym trafieniem. Ostatni rzut, który mógł dać Chrobremu cień szansy na punkty zatrzymał Łukasz Zakreta, czym przypieczętował zwycięstwo zespołu.
Chrobry Głogów 27:29 Energa MKS Kalisz
Energa MKS Kalisz: Łukasz Zakreta, Mikołaj Krekora – Piotr Krępa 9, Michał Drej 5, Konrad Pilitowski 4, Robert Kamyszek 4, Marek Szpera 2, Mateusz Góralski 2, Kacper Adamski 1, Maciej Pilitowski 1, Stanisław Makowiejew 1, Krzysztof Misiejuk, Mateusz Kus